Śnieżna i mroźna. I to już 26
dzień tak trwa. Śnieg ostatnio rzadko pada. A jak już, to
najczęściej drobny, mroźny i kłujący. Lecz śniegu i tak jest
wszędzie dużo. Wystarczająco dużo. Trzyma się ten, co w
pierwszych dniach Nowego Roku ogromnymi płatami nasypał. Pomaga mu
w tym siarczysty mróz. Codziennie rano co najmniej 10 stopni na
minusie... Hu, hu, ha, zima ciągle trwa! Szczypie w nosy, szczypie w
uszy. Mroźnym śniegiem w oczy prószy. Wichrem w polu gna... Ale
niechaj trwa!
Przed siarczystym mrozem można się
jednak zabezpieczyć. A jak mroźnym śniegiem
w oczy prószy, wtedy
niezbędne są okulary. Koniecznie przetarte octem jabłkowym
przed
wyjściem na dwór.
Piękne zimowe krajobrazy warte są
zachodu.
...No to w drogę!
To trasa dla narciarzy biegowych.
Drogi co rusz przecinają małe nasypy
śnieżne. Takie to ułatwienia dla biegaczy. Ktoś oto dba.
Codziennie jest nowy.
Trochę się zmachałam, maszerując po
śniegu, albo ślizgając się po lodzie momentami.
A może by tak skoczyć na gorącą
herbatkę do leśnej karczmy? Czemu nie?!
HKCz
24.01.2017