środa, 30 maja 2018

Grudniowy zachód słońca nad moją małą Ojczyzną

Na łonie natury bywam niemalże codziennie. Nie wyobrażam sobie życia z dala od bezpośredniego kontaktu z przyrodą. I za to jestem wdzięczna mojemu Losowi, że mi to umożliwił. Gdzie tylko jestem, uwieczniam na zdjęciach zjawiska zachodzące w przyrodzie i potem wypełniam nimi swój opasły już Album Przyrodniczy. Oto niektóre z nich - przedstawiające grudniowy zachód słońca nad moją małą Ojczyzną.
























Tę fotkę zrobił mój 9-letni Wnuczek Mex. Piękna, prawda?  


O, widać, że Aniołki już na Boże Narodzenie pierniczki pieką pełną parą. :D Tak z wczesnego
dzieciństwa zapamiętałam podobne obrazki.  

HKCz
8.12.2015