Przyszła kolej na Weihnachtsfest
(Bożonarodzeniowy Festyn) w naszym mieście. Trwa przez cały
weekend. Centrum miasta zajęte jest stylowymi chatkami. A w nich,
dosłownie wszystko co ze Bożym Narodzeniem związane. Są
tradycyjne potrawy, są ludowe wyroby na prezenty pod choinkę, i nie
tylko ludowe. Jest także muzyka peruwiańska, tradycyjnie już. Jest
również i nasza, europejska. Nastrój jest wspaniały. Ludzie
chodzą uśmiechnięci i witają się nawzajem. Nie zrobiłam dużo
zdjęć, bo co rusz spotykaliśmy znajomych i rozmowom nie było
końca.
Szopka, jak co roku, żywa. Tylko w tym
czasie kiedy robiłam zdjęcia, była akurat
niekompletna.
"Maryja" i "Józef" zostawili Dzieciątko i
wyszli po kawę. :D
Dzień był piękny, słoneczny. Jednak
kiedy się ściemniło, nastał niemożebny ziąb.
Ale po pysznych
naleśnikach i grzańcu, towarzystwu cieplej się zrobiło na
ciele...
Na sercu i duszy ciepło było nieustannie. ;)
A tu jeszcze króciutki filmik
obrazujący bożonarodzeniowy nastrój w Albstadt > LINK
HKCz
11.12.2018