Pierwszymi kwiatuszkami w moim ogrodzie były przebiśniegi. Ciągle jeszcze są i kwitną. Ale pomału już się opatrzyły. Innych kwiatuszków przez długi czas widać nie było. Stał się jednak cud, i po pierwszym bardzo ciepłym dniu i nocy, nagle się wyłoniły z ziemi. Pięknie i kolorowo się wyłoniły. Choć jeszcze bardzo nieśmiało.
O, jeszcze jeden
rozkwitający żonkil z drugiej strony domu przez okno widzę.
HKCz
13.04.2015