sobota, 7 lipca 2018

Czarny motyl turysta

Mam szczęście do motyli. W czasie moich wycieczek rowerowych często lądują mi na kierownicy albo na ramie i ja je przewożę z wybranego przez nie miejsca A do miejsca B. ;) Dzisiaj znów przewoziłam motyla. Był duży i piękny. Czarny w czerwone cętki. Jechał sobie ze mną jak turysta. W czasie jazdy przemieszczał się. Raz siadał na kierownicy, raz na ramie, i gnaliśmy tak razem przez las. Nie wiem co to za gatunek. Nie znalazłam w Internecie podobnie wyglądającego. Poniżej inny motyl, karłątek kniejnik. Ten zaś to prawdziwy pasażer na gapę. Jechał ze mną przez kilka kilometrów. Nie dał się spędzić nawet silnym podmuchom wiatru. Pauzę też robił sobie ze mną.







A oto i karłątek kniejnik - pasażer na gapę.



Może ja też byłam motylem w poprzednim życiu? ;)