Nieraz mi się zdarza, wyjeżdżając z miasta rowerem, przejeżdżać nieopodal tego miejsca. I jak już jestem w pobliżu, nie mogę sobie odmówić, aby tam nie zajechać, nie zatrzymać się i go nie sfotografować. Mam jakiś bliżej nieokreślony sentyment do tego krajobrazu. Nie wiem czemu.
Te poniższe zdjęcia zrobiłam w zeszłym roku.