Pięknie jest witać Lato w Noc
Świętojańską. Zwaną także Sobótką, Kupalnocką, albo Nocą
Kupalną. Jak zwał, tak zwał, ważne by móc w tę szczególną
noc, najkrótszą w roku, w której następuje letnie przesilenie
słońca być, w lesie. Ja tym razem byłam w lesie już wcześniej.
Przed południem. Bo nie jestem pewna, czy po meczu Polski, a potem
Niemiec, będę miała jeszcze siłę. O jednej takiej Nocy
Świętojańskiej, na której byłam o północy w lesie ;), pisałam
> tutaj
Hurrra!... znalazłam kwiat paproci!
Trochę jeszcze niepozorny, ale o północy pewnie rozkwitnie
pełną
krasą.
Najwięcej dzisiaj widziałam
kwiatuszków poziomek. Trochę są spóźnione. Ale kto wie, może
w
tym roku specjalnie czekały na Lato... i więcej słońca?
Choć deszcz padał (jak zwykle, od 2
miesięcy), postarałam się jeszcze i innymi roślinkami
Lato
przywitać.
Lubię dziki bez. Jest
wspomnieniem mojego dzieciństwa. Zwłaszcza jego zapach. Lato 2016,
dedykuję go dla Ciebie. :)
Lato już mi kiedyś podarowało kwiat
paproci.
No to ja Latu w podziękowaniu daruję
mój kwiat paproci. ;)
HKCz
21.06.2016