Kiedy się patrzy na dmuchawce, czyli
te puchowe kule z nasionami, jakie powstają po przekwitnięciu
kwiatów mniszka, czy też podbiału, nie sposób nie podziwiać
Matki Natury za jej mądrość i zorganizowanie. Przebywając na jej
łonie, widać to na każdym kroku. W przypadku dmuchawców
szczególnie. Nasionka, znajdujące się w puchowych kulach, tylko
czekają, aż wiatr w nie dmuchnie i poniesie daleko, daleko,
zapewniając roślinie nowe życie.
W tego dmuchawca to ja dmuchnęłam.
Mam nadzieję, że się nie obraził. ;) Przyjdzie wiatr
i dmuchnie
mocniej, wtedy nasionka polecą dalej.
HKCz
23.06.2016