Ten biedulka spadł z krzaku dzikiego
bzu wprost na schody ogrodowe. Może przesadził
z obżarstwem?
Niełatwo było mi go sfotografować,
bo ciągle próbował poderwać się do lotu.
W końcu udało mu się odlecieć.
Wylądował z powrotem na białych kwiatach dzikiego bzu.
Podobają mi się te chrząszcze. Są
bajecznie piękne. Fantazyjna fotka im się należy.
HKCz
22.06.2016