wtorek, 5 czerwca 2018

Majówka... A gdzie ta wiosna?

Mamy maj, najpiękniejszy miesiąc w roku. Wiosna jednak nadal niemrawa. Zieleni niewiele. Drzewa bezlistne. Powietrze może i pachnące, ale wcale nie majowo. Objeździłam rowerem niemalże całą kotlinę albstadtcką i prawdziwie majowej wiosny nie znalazłam... Wiosno, gdzie jesteś?!



Mój ulubiony dąb nad urwiskiem ciągle bezlistny. :(



Dobrze że chociaż trawy jest na tyle dużo, że owieczki mogą paść się na halach.


Dobrze że chociaż trawy jest na tyle dużo, że owieczki mogą paść się na halach.

Gdyby nie zielona trawa, trudno by było odgadnąć, co to za pora roku.


W głębi lasu, wokół wejścia do jaskini, wiosny zupełnie nie widać.


Jednak kiedy weszłam do wnętrza jaskini, i zerknęłam przez dziurę w suficie jaskini, zobaczyłam całkiem wiosenny obrazek... Zawilcowy.


Obrazek nabrał aż tak wiosennego wyglądu pewnie dlatego, że był ograniczony, nie tyle ramami kadru, co ramami dziury w suficie.


Postanowiłam przybyć tu za tydzień, może będzie już bardziej wiosennie.  

HKCz
4.05.2016