czwartek, 21 czerwca 2018

Impresje pierwszego dnia lata

Noc Świętojańska minęła. Nastąpiło letnie przesilenie słońca i mamy już lato. Czas wakacji, urlopów, wypoczynku. Czy będzie piękne? To zależy. Ale nie tylko od Matki Natury, a przede wszystkim od nas samych… no i może trochę od pewnych mocy. Nadprzyrodzonych. ;) Pierwszego dnia lata wybrałam się na dłuższą wędrówkę po górach i lasach. I to dwukrotnie. Wczesnym rankiem - sama. Przemaszerowałam kilkanaście kilometrów z kijkami Nordic Walking. Zaś pod wieczór - z Aramisem. Po fali upałów był to pierwszy przyjemny dzień. Pogoda była wymarzona na takie relaksujące wędrowanie. Po nocnej burzy powietrze było odświeżone, zdrowo najonizowane, rześkie. Temperatura oscylowała w granicach 20-23°C i wiał przyjemny wiaterek. Taka piękna pogoda utrzymała się przez cały dzień. Miałam więc okazję podczas swoich wędrówek porobić wiele promieniujących latem fotek.


Witamy cię Lato polnym kwiatuszkiem zroszonym łzami odchodzącej 
Wiosny.  


Taka piękna pogoda utrzymała się przez cały dzień. Miałam więc okazję podczas 
swoich wędrówek porobić wiele promieniujących latem fotek.   




















Aramis witał lato radośnie razem ze mną - w każdym zakątku lasu. 


Mój ulubiony - do przytulania - kilkusetletni dąb. 


Jakiś piękny owad pięknie pozował mi do zdjęć… Jakiś, bo pojęcia nie mam, co to 
za jaki. Podobny jest nieco do trzmiela, ale nie ma skrzydełek.


Uśmiałam się, bo ów owad, kiedy go fotografowałam, co rusz podnosił swoją
 „łapkę” do góry. Najwyraźniej mnie pozdrawiał… a może lato? ;)

HKCz
(25.06.2013)