środa, 23 maja 2018

Urlop na Lazurowym Wybrzeżu

Rodzinka z urlopu wróciła, zdjęciami się pochwaliła, i wszystko wróciło już do normalności. Ja jednak na moment wrócę jeszcze do ich urlopu i pokażę trochę ich zdjęć... Bo Lazurowe Wybrzeże jest piękne i warte pokazania.


Wnuczka zawisła nad Lazurowym Wybrzeżem. To moje ulubione zdjęcie. Piękne, prawda?  


Zatoczka w Saint Tropez. To tu, co roku się zatrzymują. To tu,  w Saint Tropez, krąży
duch Louisa de Funès, albo jak kto woli, żandarma Ludovica Cruchot.  


Dzieciaki mają frajdę... a starszyzna chwilowy spokój. ;) Wnuczek indywidualista? A bo
szynę ma na palcu. Jako bramkarz, znów nabawił się kontuzji na meczu przed wyjazdem na urlop.  


Córka ze starszą Wnuczką wolały podwójny spokój... pod wodą.   


Plaże ciągną się kilometrami. Jest gdzie pobiegać i pospacerować.




Najmłodsza Wnuczka też miała radości wiele. Piasek, woda, kamienie... czego więcej trzeba?   


Może jedzenia jeszcze trzeba. Wnuczek jak zwykle ulubione Spagetti sobie zamówił.
Z szyną na palcu pewnie łatwiej mu na talerzu pracować. Za to Wnuczka zamówiła sobie...
no proszę popatrzeć.  


Toż to istne arcydzieło... Aż szkoda to niszczyć. ;)  


Uliczki w Saint Tropez są przepiękne...   





...I te kwiaty. Córka mówiła, że ich zapach unosił się wszędzie. Nawet na plaży było je czuć.  


Wieczorny lazur na Lazurowym Wybrzeżu... Piękny widok.  


Nad Alpami Nadmorskimi słońce chyli się ku zachodowi.  


...Czas na mały spacerek przed spaniem. To zdjęcie podoba mi się najbardziej.

HKCz
23.06.2017