„Koniom wody by dać, śpiew
dośpiewać i trwać, jeszcze dzień, jeszcze noc na wichurze by
stać...” To są słowa piosenki Wołodii Wysokiego „Konie”,
które podśpiewuję sowie na widok koni. Jakoś tak najbardziej
akurat ona „pasuje” mi do tych przepięknych zwierząt. Link
do jej najpiękniejszego - wg mnie - wykonania zamieszam na końcu.
A oto piękne koniki,
które w czasie swoich wycieczek rowerowych spotkałam za miastem:
Tak się rodziła moja
miłość do koni. Na wakacjach u Cioci na wsi k/Kłodzka. Pisałam o tym na moim blogu Szczęśliwa Kobieta we wpisie pt.: "Wakacyjna Amazonka" (<kliknij).
Napotkane przeze mnie
konie podchodzą do mnie. Nie boją się mnie. A ja nie boję się
ich. Jest między nami jakaś bliżej nieokreślona, ale dobra
relacja.
A teraz obiecany link.
Proszę sprawdzić, a przede wszystkim posłuchać mojego ulubionego
wykonania piosenki "Konie" > LINK
HKCz
13.09.2015