niedziela, 18 marca 2018

Halloween - trick or treat

Kiedyś nie przepadałam za świętem Halloween. Od kiedy jednak przekonałam się, że dzieciaki bardzo lubią tę radosna maskaradę odnoszącą się do Święta Zmarłych, tradycję tę polubiłam. I już od lat, kiedy dzieciaki, przebrane w różne „straszydła”, przychodzą do mnie z zawołaniem: „Süß oder sauer” (tłum.: „Cukierek albo psikus”), zawsze obdarowywuję je różnymi słodyczami.  



Halloween to naprawdę radosna zabawa. Myślę, że zacni Celtowie, gdzieś tam w zaświatach, nie obrażają się, że ich obrządek ku czci boga śmierci - Samhaina, dzisiaj tak wygląda. Bo też Halloween (od ang. określenia All-Hallow, czyli „w przeddzień wszystkich świętych”), wywodzi się właśnie z ich, sprzed 2,5 tys. lat, celtyckiego obrządku.
Halloween w katolickiej Polsce nie jest dobrze przyjmowany. Szkoda, bo dzieciaki dzięki tej zabawie, choć „upiornej”, to jednak bardzo radosnej, uczą się także pokonywać różne swoje codzienne lęki. Także lęk przed śmiercią.

HKCz
30.10.2015