Nie każdy dzik jest zły,
Nie każdy ma ostre kły...
Ale gdy spotkasz w lesie dzika,
Lepiej na drzewo czym prędzej zmykaj. ;)
Lepiej na drzewo czym prędzej zmykaj. ;)
Kto ma chody u dzików, zmykać jednak
nie musi. Parę pajd chleba, kilka jabłek, także marchewek, i dzik
jest spolegliwy jak kotek. Często odwiedzam dzikie świnki w lesie.
One mnie już znają i zawsze do mnie przybiegają.
Temu dzikowi rzucałam
kawałki chleba do bajorka, bo jak przyjechałam, to on już w
bajorku stał.
Wszystkie kawałki chleba wyławiał dokładnie.
Innym dziczkom też się dostało.
Dokładne przeszukanie
terenu, czy aby coś nie zostało przeoczone.
Jabłka i marchewki też
smakują.
Uczta dla wszystkich.
To pewnie najstarszy dzik.
Długo na mnie patrzył. Ale nic nie powiedział. ;)
A tu też świnki, tyle że
wietnamskie. Mama z córką. Chlebem też nie pogardziły.
Oj, nie mam już co
rzucać, żarełko się skończyło. Dziczek zawiedziony... lepiej
pojadę sobie w dalszą drogę. ;)
HKCz
19.08.2015