poniedziałek, 5 lutego 2018

Przedwiosenny spacer po obrzeżach Albstadt

W tygodniu odwiozłam swoje auto do przeglądu technicznego do warsztatu znajomego mieszczącego się w innej dzielnicy miasta - odległej od mojego domu o 10 km. I zamiast wracać do domu innym środkiem lokomocji, zrobiłam sobie długi spacer obrzeżami miasta. Połączyłam przyjemne z pożytecznym… i pomaszerowałam do domu piechotą. Przyjemność z takiego spaceru jest wiadoma. Pożyteczność poniekąd także, bo zawsze jest zdrowiej trochę się poruszać i świeżym powietrzem pooddychać.
Przypomnę tylko, że Albstadt leży w kotlinie, musiałam się więc trochę nachodzić. Najpierw ostro pod górkę, a potem ostro z górki. ;) Ale wcześniej pochodziłam sobie oczywiście po mieście.







 O, ten kotek też już wiosnę poczuł? Pewnie jego pańcia bardziej. ;)






  Ta sama Klinika w innej perspektywie. Zdjęcie zrobiłam 2 tygodnie wcześniej.









Słońce zachodzi już nad miastem...
Czas do domu.

HKCz
16.03.2014