sobota, 9 czerwca 2018

W poszukiwaniu resztek zimy

Nie tęsknię za zimą. Kocham wiosnę. Najbardziej. Ale że lubię wyznaczać sobie cele kolejnych wędrówek rowerowych, to tym razem wyznaczyłam akurat taki. W tym też celu objeździłam rowerem wiele zakamarków lasu. I?… nie znalazłam. Ale wcale mnie to nie zasmuciło. Wręcz przeciwnie. Jednak kiedy przejeżdżałam z jednego lasu do drugiego, znalazłam. Na zboczu jednej z gór. Pewnie miejsce to musiało być sztucznie naśnieżane. To stok narciarski.





Nawet nie dotykałem tego tam białego czegoś . ;) Tylko popatrzyłam, i sfociłam.  



Nigdzie ani kępeczki śniegu... I bardzo dobrze!  





Zdjęcia takie sobie… Ale mi się podobają. Bo wiem, że takich widoków, jakie przedstawiają, 
za parę tygodni, kiedy liście pokryją drzewa, już nie będzie.  


Tą "serpentyniastą" drogą wracałam do miasta.
  





Zanim puściłam się w dół, zajechałam jeszcze na moment pod Pomnik Wędrowca.  


Coś jakby tych "votów" ubyło... Pamiętam chociażby, że wisiały 3 biustonosze, a teraz nie 
ma żadnego. Komuś się przydały? ;) :D  


Oglądnęłam pomnik z każdej strony, powiesiłam swój breloczek, i popedałowałam do domu.

HKCz
3.04.2017