wtorek, 5 czerwca 2018

Roczek naszej Walentynki

Moja piąta Wnuczka wybrała sobie piękny dzień na narodziny. Dzień Miłości. Walentynki. W Walentynki też hucznie obchodziliśmy Jej Roczek. Gości było mnóstwo. Prezentów także. A torcik? Ha, palce lizać!... A i oko nacieszyć. Ale wcześniej. Przed wykonaną na nim operacją inwazyjną.


Zaproszenie na Roczek naszej "Walentynki" (Einladung) Córka sama wykonała.


Prawda, że piękny torcik? To niemalże dzieło sztuki. Aż żal było go kroić.  


Goście, gośćmi, ale prezenty najważniejsze.  


Każdy prezencik trzeba było od razu sprawdzić.  


Przy rozpakowywaniu prezencików pomagały starsza Siostrzyczka i Kuzynka.


Trzeba było koniecznie sprawdzić jak te prezenty czuły się w opakowaniach. :D  


- Babcia, nie trzymaj mnie, ja już sama umiem chodzić, i to od 3 tygodni.  

***

 Tak starsze Rodzeństwo witało mnie rok temu zaraz po przyjściu na świat.


- Braciszek ciągle powtarzał mi: "To ja, Twój Brat. Bardzo Cię kocham".  


- Z takimi stópkami przyszłam na świat. Ładne, prawda?  


- A tak moje starsze Rodzeństwo, Papa i Babcia, witali mnie i Mamę w domu.  


- Od razu spodobało mi się w domku. Czułam, że Rodzinka promienieje miłością.  


Tylko Aramis nie rozumiał co się stało i nie bardzo wiedział, co ma z sobą zrobić. Był zdziwiony, 
że całe zainteresowanie Rodzinki skupiło się nagle... nie na nim. Na szczęście szybko przystosował 
się do nowej sytuacji i zaczął reagować na słowo "Baby" i Baby pilnować.  


Pierwszy spacer. Babcia Halszka dumna jak paw. :)

  HKCz
14.02.2016