Za miastem zima jest piękna. A te widoki?... Aż dech zapiera. Piękno zimy jest niezaprzeczalne. A ja lubię piękno. Dlatego tym razem skupię się na jej pięknie właśnie i pokażę... nie, nie krajobrazy zimowe, a niewielkie rzeczy na zimowym, śnieżnym tle. Nazwałam je ozdobami Pani Zimy.
Połechtałam nieco Panią Zimę… i ustnie i ręcznie…
i proszę bardzo, co mi pokazała:
No rzeczywiście, Pani Zima lubi się stroić... Ale bez przesady.
Nie bądź taka do przodu, Pani Zimo... Nigdy!
Pani Zima okulary dostojnie zakłada.
W podróż się wybiera… Uwierzycie?
U progu Pani Wiosna już stoi rada,
i aż się rwie - by umilić nam życie.
Wiosenka choć dopiero u progu,
widać że nic a nic nie próżnuje…
Wonią swą wyciąga zwierzynę z barłogów,
a nam swoje cudeńka pokazuje.
Zaraz, zaraz, czy ja dobrze widzę?... CD?!!!
Pani Zimo, ani nam się waż!
A sio!!!
HKCz
(26.02.2013.)