sobota, 2 czerwca 2018

Na oknie ciągle maj. Za oknem nie

Zima na odchodnym się opamiętała i sypie teraz śniegiem dzień w dzień. Już od przeszło tygodnia. A niech tam, przeżyjemy to. Ważne, że na oknie "doniczkowa wiosna". Hoduję wiele kwiatów na oknach, ale w sypialni tylko orchideę i aloes. A to dlatego, że ze wszystkich doniczkowych kwiatów pochłaniają najwięcej dwutlenku węgla i wydzielają najwięcej tlenu, oczyszczając tym samym powietrze w sypialni.



Pięknie moja orchidea wygląda na tle bieli za oknem.  


A w ogrodzie śniegu po... "tujowaty żywotnik".  


Liście bluszczu wiosny wypatrują przez okno.  


A tu zima... nagle trzyma.  


Aloes zimą się nie przejmuje i w swoim rozwoju galopuje.  


...Strosząc kolce na nieproszonych gości. ;)  


W kuchni na oknie - wiosna, aż miło. Zawsze hoduję różne "zarośla", jak to moje Synczysko 
mówi. :D Tym razem jest to ruca-salatrauke.  





Pięknie pachnie ta ruca... wiosną.  


No, to byle do wiosny! Moja orchidea daje mi znak, że to już niedługo. ;) 
 

HKCz
6.03.2016