W XXI wieku? To możliwe. Lecz tylko w
pisowskiej Polsce. W całej Polsce to nie przejdzie. Nasuwa się
jednak pytanie: jak to możliwe, że człowiek, który w sondażach
nieustająco „cieszy się” najniższym zaufaniem Polaków, morze
być jednocześnie „Człowiekiem Wolności”? To chore. Tu trzeba
zastosować jakieś zabiegi lecznicze. ;) I to jak najszybciej, aby
chorobą tą nie zarażano coraz to więcej - nieświadomych jej
skutków - Polaków. Sprawdzoną metodą jest terapia śmiechem.
Trzeba się śmiać! Może „Ucho Prezesa” zadziała?
A tu link do artykułu Fakt24. pl pt. "Wymowne zdjęcie Kaczyńskiego. Mówi więcej, niż tysiąc słów"
HKCz
29.01.2017