Nie wiem czy dotarła pociągiem, czy
innym środkiem lokomocji, ale wiem na pewno, że dotarła. Jak co
roku zresztą. Cieszę się bardzo, bo dzięki tej pięknej jesieni
(m.in.), nie odczuwam aż tak wielkiej tęsknoty za Krajem. Tu jest
mój dom od wielu lat, tu czuję się jak w domu. Nigdy mnie tu nic
złego nie spotkało. Wręcz przeciwnie. Tu jestem szczęśliwa. Od
dziecka lubię ład i porządek, a także życie wśród
zdyscyplinowanych ludzi, i to pewnie dlatego, dobrze mi się tu żyje.
Jesień zapłakana
deszczem? To nic, w taką pogodę też zdrowo wyjść z domu. Ja
wychodzę bez problemu. Ba, z przyjemnością wręcz. Przypominam,
nie ma złej pogody, złe może być tylko ubranie.
HKCz
15.10.2015