Cóż, trzeba nam się już pożegnać
z latem. Na szczęście, jak zapowiadają synoptycy, lato odchodzić
będzie bardzo powoli i. Zanim jesień się rozpanoszy całkowicie,
ma być w miarę ciepło i słonecznie... I oby tak było jak
najdłużej.
To mój bardzo stary wiersz na
pożegnanie lata, ale lubię do niego wracać. Związane mam
z nim bardzo miłe wspomnienia.
Poniższe obrazki to moja
zabawa - pół żartem, pół serio - z odchodzącym latem. ;)
Żegnaj lato, ale tylko na rok!
Żegnaj lato, ale tylko na rok!
Aromatów pełen las -
można iść na grzyby...
a jak woli ktoś akweny,
może iść na ryby.
Gdy męczą kogoś napady
uporczywej czkawki,
może się jej pozbyć...
dorodne depcząc purchawki.
Nachapać się kosmicznej
energii na zapas nam potrzeba...
biegając boso po łące
pod baldachimem nieba.
Należy się też
nawdychać zapachu krokusów...
by móc być potem kontent
z miłosnych zakusów.
Na zapas się pasą też i
krówki na polanie...
bo wiedzą iż zapach lata
w mleku pozostanie.
HKCz
23.09.2015