A to LINK do jednego z pokazu gimnastycznego Wnuczki.
Wklejając te fotki,
wzięło mnie na wspomnienia. Bo ja też byłam gimnastyczką, ale
gdzie mi tam do mojej Wnusi... było. ;)
(Na Dzień
Sportu w TE miałam rozwinąć szarfę z napisem "Niech żyje
sport", ale koleżanki tak krzywo mnie podnosiły, że trudno mi
było równowagę utrzymać... no i szarfa mi się porwała).
Pięknie mają urlopowicze
w Hiszpanii.
Moje Synczysko robi
czary-mary. I nawet mu to wychodzi. Wizualnie. Efektów jeszcze nie
znam. Poznam jak wróci. ;)
HKCz
8.09.2015