Parę dni temu byłam w Szkole
Muzycznej w naszym mieście na występach dzieciaków uczących się
grać na gitarze. W tutejszej Szkole Muzycznej uczą się dzieci i
młodzież w różnym wieku i chyba na wszystkich instrumentach. Na
występach, na którym byłam, dzieciaki dały popis swoich
umiejętności po kolejnym roku nauki. Gitarzyści byli trochę
stremowani, ale gra szła im bardzo dobrze. Nauczyciel promieniał z
radości, rodzice z dumy, pozostali widzowie z przyjemności.
Dzieciaki dostały dużo braw, razem i z osobna, na siedząco i na
stojąco.
Mój Wnuczek też był
nieco stremowany. Zdradził mi to po cichu dopiero po występach. Ale
zaraz dodał, że w zeszłym roku był bardziej stremowany. No cóż,
trening czyni mistrza. ;)
A to fotka z
zeszłorocznych występów. O tym wydarzeniu obszerniej
pisałam > TUTAJ
A tu nasza Rodaczka.
Pięknie grała i śpiewała swój własny utwór. Ależ dostała
mnóstwo braw.
Trochę się martwiałam o Wnuczka. Myślałam, że będzie zmęczony i gra mu nie pójdzie jak trzeba, gdyż na występy poszedł prosto po wielogodzinnej podróży. Całą Rodzinką byli na krótkim urlopie na francuskiej granicy. Na szczęście wszystko było OK. I Wnuczek, i jego gra... On po prostu kocha grać.
Po występach Wnuczek w
pośpiechu pakował swoją gitarę, gdyż jego młodsza,
3-miesięczna Siostrzyczka, coraz głośniej "śpiewała",
ćwicząc swój głosik. No cóż, w Szkole Muzycznej przecież była.
;) I pewnie nie raz jeszcze będzie... No to do przyszłorocznego
występu dzieciaki!
Krótki filmik z tego
występu na Facebook > LINK
HKCz
22.05.2015