poniedziałek, 26 lutego 2018

Ślimak kasjerem?

Z samego rana, jak zwykle, maszerowałam po lesie z kijkami Nordic Walking i z Aramisem. Kiedy tak maszerowałam sobie, rozmyślając o przyjemnych rzeczach, nagle, kątem oka, spostrzegłam coś obok dróżki, coś brązowego na brązowym tle liści i kawałku drewna. Jakiś zwinięty papierek. Zatrzymałam się i zaglądnęłam do środka. I oto co zobaczyłam. Zdziwiona i ubawiona, pomyślałam, że to pewnie podziękowanie ślimaczków za kilkudniową sesję zdjęciową. ;)  



Ślimaczek trzymał się mocno, ale kiedy banknot ponownie położyłam na ziemię, powoli schodził na liście.  





Wcześniej ślimaczkowi także zrobiłam krótką sesję zdjęciową. ;)  


A obok tych 10 Euro, rosły piękne niezapominajki. Czy to przypadek? Dla mnie - osoby z wielką wyobraźnią - nie. ;)

HKCz
1.06.2015