Zwierząt
z tych gatunków w Wilhelma z pewnością jest najwięcej. Zwłaszcza
owadów, które zajmują wiele terrariów w dużym pawilonie. Także
przeróżnych oceanicznych ryb w przeogromnych akwariach jest
mnóstwo. Nie sposób je wszystkie tutaj pokazać. Wiele ich zdjęć
też mi nie wyszło. Ciężko się fotografuje w przyciemnionym
pomieszczeniu bez flesza i przez szyby terrariów i akwariów. Pokażę
tylko niektóre.
Terrarium tonęło w kolorach... Było
w nim mnóstwo takich pięknie kolorowych owadów.
Szybko zrobiłam fotkę tym pięknie
kolorowym owadzikom i odeszłam. Nie chciałam przeszkadzać. ;)
Jedynie ten świerszczykowaty owadzik
dał się spokojnie fotografować. Ba, on pchał się
wprost do
obiektywu.
Na koniec sesji fotograficznej
pomachał mi na pożegnanie.
Żółw najwyraźniej nie chciał być
fotografowany. Ciągle chował główkę. Raz ją wystawił.
Pewnie
ciekawość wzięła górę.
Nie lubię węży. Na odczepnego
zrobiłam 2 fotki jednemu z nich i uciekłam z tego miejsca.
Tego krokodyla usilnie próbowałam
sfotografować, ale za nic mi nie wychodziło. Był
daleko. Pewnie
się chował. Nawet największy zoom nie pomógł.
Wszystkie te ryby to słodkowodne
gatunki z zewnętrznych akwenów. Zdjęcia
ryb z wewnętrznych
akwenów, pięknych, oceanicznych, niestety mi nie wyszły.
Takich akweników na terenie Wilhelma
jest wiele. I też wiele w nich ryb. Pewnie czują się
w nich jak...
ryby w wodzie. :)
HKCz
17.05.2016