I było już tak cudownie. Dzieci tak bardzo się cieszyły. Dorośli nie inaczej… I komu to przeszkadzało? (Pewnie Wszechświatem coś bardzo niedobrego "zamieliło" i na Planecie Ziemia wiosnę w zimę zamieniło.} Na szczęście mamy, moja roczna Wnusia i ja, do podziwiania zdjęcia przez nas zrobione parę dni temu, zanim śnieg pokrył wiosenne kwiatuszki w moim ogrodzie. Prawda, że pięknie i wiosennie… było?
Paluszki Wnusi na kwiatkach widać na wielu zdjęciach. Ale ona je tylko delikatnie dotykała,
wołając: "Cacy!". Żadnego nie zerwała.
Wnusia to pewnie przyszła
fotografka. Sama sfotografowała kilka kwiatuszków.
A w ferworze...
fotografowania nawet sobie selfie "strzeliła" niechcący.
Ale fajne jej
wyszło, co nie?
Ech, te kochane "palusie"!
Mój kochany Kwiatuszek daje mi tyle radości, że jestem w stanie wybaczyć Wiośnie, że tak
nas zrobiła w bambuko i śniegiem, niczym sroga zima, pokryła nasz świat.
HKCz
28.04.2016