Na wprost stary, zabytkowy Rathaus
(Ratusz) w centrum miasta. Zewsząd słychać muzykę.
Ulicznych
grajków jest tu mnóstwo. Niemalże na każdym rogu.
Tübingen tonie w kwiatach.
Wąskie, ciasno zabudowane uliczki
robią wrażenie.
Tu życie jakby spowolniło swój bieg.
Ludzie siedzą gdzie się da, rozmawiają wesoło, uśmiechają się.
O, Dog Niemiecki wita nas przed
restauracją.
Na widok tego kamiennego Doga
Niemieckiego, Córka wysłała mnie do niego i zrobiła
mi fotkę na
pamiątkę. Dog Niemiecki, to nasz ukochany pies. Kilkanaście lat
temu
miałam Doga Arlekina. Oto dowód:
Wprawdzie ten "dowód", to
nie całkiem na temat, ale co tam, to mój kawałek podłogi
i
mogę tu "tuptać" jak mi się podoba. ;)
A zamieszczam je tylko gwoli wyjaśnienia
naszych emocji - na
widok rzeźby Doga.
HKCz
4.08.2016