Każdy za nim wokół zerka,
choć to trudne w przyrody anturażu
ujrzeć mistrza ćwierkania... i
kamuflażu.
(fragment wiersza dla dzieci "Wiosna")
Mój zielony bohater nie ćwierkał
jednak kiedy go znalazłam. Raz, że był zbyt młody, dwa, że był
zbyt wystraszony. W trawie się też nie kamuflował. Był tam, gdzie
nie powinien…
Pasikonik siedział
w koszu na papier i… szeleścił. Nie wiem, kiedy tam wylądował.
Moje biurko stoi przy drzwiach do ogrodu, przy ładnej pogodzie mam
je zawsze otwarte. Pewnie pomylił kierunek skoku. Oczywiście
wyniosłam go do ogrodu. Widać to na powyższych
zdjęciach.
HKCz
9.05.2014