sobota, 17 lutego 2018

Nowy Rok`2015 przywitany

I weszliśmy w kolejny Nowy Rok. Oby był dla nas szczęśliwy i jeszcze lepszy od poprzedniego. Zdrowia i wszelkiej pomyślności - przez cały rok - Wszystkim życzę!
Zdjęcia fajerwerków niezbyt udane, bo robiłam je przez szybę. Dlaczego? Powód wyjaśniam poniżej.








Ja w Nowy Rok weszłam... w domu, z Aramisem. Miałam dyżur przy nim. ;) Kiedy o północy na mojej ulicy zaczęła się strzelanina i szał fajerwerków, Aramis spojrzał na mnie wielkimi oczami i wyczekiwał mojej reakcji. Widząc mnie uśmiechniętą, i słysząc moje uspokajające słowa, położył się spokojnie na swoim wyrku i tylko wodził za mną oczami. A ja biegałam od okna do okna i robiłam fotki. Ale tylko przez szybę. Nie chciałam wpuszczać do domu zapachowych efektów tej strzelaniny. Miałam także wzgląd na uszy Aramis 


W Nowy Rok o 8-ej rano pomaszerowaliśmy już do lasu na spacer. Przy wejściu do lasu zastaliśmy istne pobojowisko... Wcale nam się to nie podobało.  


Wybraliśmy więc lepsze wejście do lasu. A tam pięknie, czyściutko... tyle że nie całkiem pachnąco. W powietrzu czuć było jeszcze siarkę. ;(

HKCz
1.01.2015