To bardzo popularny pluskwiak. Skąd
wziął się jego przydomek „tramwajarz”? Ano wziął się z jego
zwyczajów kopulacyjnych. Owad ten potrafi ze swoją partnerką
współżyć godzinami, sczepiony z nią odwłokiem. Tak sczepieni,
niczym wagoniki, wędrują razem nawet przez kilka dni. Z tej też
przyczyny nazywa się je żartobliwie także „demonami
seksu”.
Te kochliwe robaczki często
możemy spotkać na pniu lipy. To ich ulubione drzewo ze względu
na jego soczyste owoce. Może to ich afrodyzjak? ;) Nie robią nikomu
krzywdy, nie trzeba je tępić.
Jedna parka już jest - sczepiona w
miłosnej pozycji... Wyglądają razem jak kwiatuszek. ;)
Tu jeden kowal podąża za
drugim kowalem, który wyczekuje już na szczycie roślinki.
Za moment się dopadną...
i zaczną "kochać".
Lipa wygląda z daleka
jakby ją kto czerwoną farbą pomazał.
Kowale rozmnażają się w
szybkim tempie. Nic dziwnego! Kochliwe są. ;) Może to i
przerażające, kiedy widzi się jak niewielka grupa owadów
rozrasta się z czasem do niebotycznych
rozmiarów, ale nie trzeba się ich bać, one są
naprawdę nieszkodliwe dla człowieka. A kto się ich brzydzi, niech
na nie po prostu nie patrzy.